Na zakończenie roku szkolnego przygotowałam ten właśnie tort. Miał być on prezentem dla wychowawczyni, ale jednak zdecydowałam się na niezawodną bezę, a tort pozostał dla nas. W sumie dobrze się to wszystko złożyło, bo byłam bardzo ciekawa jego smaku, a beza gości przecież u mnie często. Tak więc, mimo początkowych obaw, powstał bardzo przyjemny tort o smaku jednego z najlepszych deserów. Jeśli go jeszcze nie próbowaliście, to koniecznie to nadróbcie przy jakiejś okazji.
Zapraszam!
Składniki na ciasto:
4 białka
1 /12 szklanki mąki
2/3 szklanki maślanki
1 szklanka cukru
1/2 szklanki oleju
2 łyżki cukru z wanilią
1 łyżeczka proszku do pieczenia
sok z 1/2 cytryny
Składniki na krem:
4 żółtka
250 g mascarpone
400 ml śmietany kremówki
1/2 szklanki cukru
1/4 laski wanilii
Składniki na poncz:
1 filiżanka espresso
4 łyżki likieru amaretto
2 łyżki cukru
1/2 tabliczki gorzkiej czekolady
mała paczka podłużnych biszkoptów
ew. truskawki do dekoracji
1. Nastawić piekarnik na 180 stopni.
2. Zmiksować białka z cukrami.
3. Dodać olej, maślankę i sok z cytryny.
4. Przesiać do masy mąkę z proszkiem do pieczenia i zmieszać łyżką do połączenia składników.
5. Formę wyłożyć papierem do pieczenia, boki zostawić.
6. Przelać ciasto do formy.
7. Piec przez 35-40 minut, a potem ostudzić na kratce.
8. Utrzeć żółtka z cukrem na jasną, puszystą masę.
9. W oddzielnej misce ubić śmietanę.
10. Połączyć mascarpone z żółtkami na niskich obrotach miksera (lub ręcznie), a następnie wymieszać łyżką z śmietaną.
11. Przekroić ciasto na 3 części.
12. Przygotować espresso, dodać do niego cukier i likier.
13. Ustawić pierwszą część ciasta na paterze lub talerzu, nasączyć ją kilkoma łyżkami ponczu i posmarować kremem.
14. Powtórzyć tę czynność, gdy nałożymy już ostatni blat ciasta posmarować zarówno wierzch, jak i boki ciasta.
15. Udekorować wierzch startą czekoladą i pokrojonymi truskawkami.
16. Dookoła ułożyć biszkopty i całość ścisnąć wstążką, aby się utrzymały.
17. Schłodzić w lodówce przez co najmniej kilka godzin i podawać.
Smacznego!