poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Sernik nowojorski z jeżynami

Uwielbiam stawiać kropkę nad "i" w moich sernikach i za każdym razem, wymyślam inną kreację dla mojego ulubionego ciasta. :) W tym przypadku koncepcja tworzyła się w trakcie procesu jego przygotowywania. A jako, że ostaliśmy obdarowani dużą ilością jeżyn, więc nie sposób było nie wykorzystać walorów estetycznych tych uroczych owoców. Bazę przepisu stanowi kruchy, ciasteczkowy spód, natomiast sam sernik to klasyczny nowojorski wedle mojego pomysłu. Przy tak minimalistycznej (jak na mnie) odsłonie szczególnie ważną rolę odgrywa twaróg - w moim przypadku wiejski, domowej roboty dzięki czemu smakuje wyjątkowo. Kremowy, aksamitny, puszysty i lekki, czyli taki jaki powinien być prawdziwy sernikowy rasowiec. : ) Idealny, by wakacje zakończyć z przytupem i uśmiechem na twarzy. Częstujcie się prędko!
Zapraszam! *.*

 Przepis na tortownicę 18 cm
Składniki na spód:
150 g ciasteczek Digestive
40 g masła

Składniki na masę sernikową:
500 g wiejskiego twarogu
1/2 szklanki śmietany kremówki
120 g śmietany kwaśnej 12%
3 jajka
2/3 szklanki drobnego cukru
1 tabliczka białej czekolady
sok i skórka z 1/2 cytryny
2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej

Składniki na polewę:
80 g kwaśnej śmietany 12%
1 łyżka drobnego cukru

Dodatkowo:
ubita śmietana do dekoracji
2 łyżki soku jeżynowego
150 g świeżych jeżyn

1. Ciastka przełożyć do blendera lub malaksera i pokruszyć na pył.
2. Masło rozpuścić w garnuszku i ostudzić.
3. Dodać je do ciastek i połączyć.
4. Formę do pieczenia wyłożyć papierem do pieczenia na dnie, a boki posmarować masłem.
5. Masę z ciastek rozprowadzić na dnie formy i wyrównać.
6. Wstawić do lodówki na co najmniej 10 minut.
7. Piekarnik nastawić na temperaturę 180 stopni.
8. Wyjąć spód z lodówki i przełożyć do piekarnika na 8-10 minut, aż się zarumieni.
9. W tym czasie czekoladę roztopić w kąpieli wodnej i odstawić.
10. Twaróg zmiksować blenderem na gładką masę.
11. Następnie dolewać kremówkę i miksować.
12. Żółtka oddzielić od białek.
13. Utrzeć je z cukrem na jasną, puszystą masę.
14. Dodać żółtka i kwaśną śmietanę i delikatnie połączyć łyżką.
15. Białka wraz z szczyptą soli ubić na sztywną pianę.
16. W 5-6 partiach dodawać białka do masy, aby pozostała puszysta.
17. Pod koniec dodać przesianą mąkę ziemniaczaną oraz sok i skórkę cytrynową.
18. Przelać masę na podpieczony spód.
19. Piekarnik nagrzać do temperatury 130 stopni, na niższym poziomie piekarnika ustawić naczynie z wrzącą wodą.
20. Zmniejszyć temperaturę do 120 stopni i wstawić sernik do piekarnika na 1,5 godziny.
21. 10 minut przed końcem pieczenia przygotować polewę - kwaśną śmietanę połączyć z cukrem.
22. Wyjąć sernik z piekarnika i przełożyć na jego wierzch polewę i wygładzić.
23. Piec jeszcze sernik przez 10 minut, aby polewa się ścięła.
24. Upieczony sernik zostawić jeszcze na 30 minut w wyłączonym piekarniku, następnie wyjąć i ostudzić na kuchennym blacie.
25. Przykryć sernik folią spożywczą i wstawić sernik do schłodzenia na minimum 12 godzin.
26. Przed podaniem udekorować śmietaną, polać sokiem jeżynowym i posypać świeżymi jeżynami.
Smacznego! :)







środa, 26 sierpnia 2015

Koktajl malinowo-borówkowy z granolą

Już niedługo błogi, wakacyjny czas dobiegnie końca, ale póki jeszcze zostało parę dni wolnego, więc jeśli czas pozwoli przedstawię parę letnich propozycji. :) W końcu w powietrzu czuć jeszcze lato - ogniskiem z przyjaciółmi, świeżymi owocami w ogrodzie, śniadaniami i deserami na tarasie, kąpielami w jeziorze, długich spacerach do zachodu słońca.  A do śniadania idealnie dopasuje się domowy koktajl z ulubionymi owocami, maślanką i granolą (oczywiście także domowej roboty!). Pyszny, gęsty, kwaskowy z obłędnie słodkimi rodzimymi borówkami i malinami.Wyobraźcie sobie jak obłędnie komponowała się jagodzianka w jego towarzystwie. :D
Zapraszam! *.*

Składniki na 2 porcje:
250 ml maślanki naturalnej
120 g malin
60 g borówek amerykańskich
2-3 śliwki
1 łyżka płynnego miodu

2 łyżki domowej granoli

1. Owoce umyć, osuszyć i ewentualnie pokroić na mniejsze kawałki.
2. Przełożyć do kielicha blendera.
3. Zmiksować na gładką masę, dodać maślankę oraz miód.
4. Przelać koktajl do szklanek.
5. Wierzch posypać domową granolą, owocami lub przystroić jogurtem greckim.
6. Schłodzone koktajle podawać. 
Smacznego! :)



poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Jagodzianki z kruszonką i lukrem

Lubicie jagodzianki? Aż ciężko uwierzyć, ale nigdy nie było mi dane próbować tych bułek. W moim domu nie było tradycji ich wypiekania, a ciastka z piekarni czy sklepu zupełnie nie były uznawane przez domowników. Mi też wcale nie spieszyło się do ich upieczenia, bo przez wiele lat, zanim nauczyłam się robić ciasto drożdżowe - podchodziłam do niego jak pies do jeża. Wyjazd nad morze był więc idealną okazją do podjęcia się ich upieczenia - bo kto by widział być nad morzem i nie jeść jagodzianek? :) Oswoiłam ciasto drożdżowe i wyszły mi przepyszne, puszyste bułki, które smakują jak wakacje. Myślę, że za sukcesem tych drożdżówek stoi przede wszystkim puszysta, luźna struktura ciasta i dużo jagodowego nadzienia, dzięki czemu są długo świeże i smaczne. Smakują zarówno z kruszonką, jak i polane lukrem. Warto je upiec jeszcze w tym sezonie, bo przecież domowe jagodzianki to obowiązek lata. :D
Zapraszam! :)


Składniki na 12 bułeczek:
500 g mąki pszennej
2 żółtka + 1 jajko
100 g cukru pudru
1 szklanka mleka
80 g masła
30 g świeżych drożdży
1 łyżeczka cukru waniliowego

Składniki na kruszonkę:
40 g masła
50 g cukru 
60 g mąki pszennej

Dodatkowo:
200 g świeżych jagód (lub borówek amerykańskich)
1 białko do posmarowania bułek
3 łyżki lukru (opcjonalnie)

1. 1/2 szklanki mleka podgrzać w rondlu i przelać do miski.
2. Do mleka dodać łyżkę cukru i pokruszyć drożdże, po czym pomieszać do rozpuszczenia.
3. Odstawić pod przykryciem w ciepłe miejsce miskę na 15 minut.
4. Do dużej miski przesiać mąkę.
5. Masło roztopić i ostudzić.
6. Ostudzone masło dodać do reszty mleka.
7. Jajko z żółtkami i cukrem, ubić lekko, aż masa stanie się puszysta i przełożyć do mąki.
8. Dodać mleko z masłem, a następnie zagniatać gładkie, elastyczne ciasto.
9. Na końcu dodać drożdżowy zaczyn i zagniatać jeszcze przez parę minut, aby dobrze napowietrzyć ciasto (w razie czego podsypać mąką).
10. Uformować kulę z ciasta, przełożyć do dużej miski, przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na około godzinę.
11. Gdy ciasto zwiększy swoją objętość dwukrotnie, podzielić je na 12 równych kawałków i z każdej formować kulkę.
12. Delikatnie spłaszczyć ją rękoma i do środka układać łyżkę jagód oraz po łyżeczce cukru.
13. Formować bułeczki i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia zamknięciem w dół.
14. Przygotować kruszonkę - masło pokroić w mniejszą kostkę.
15. Mąkę z cukrem i masłem rozetrzeć w rękach do uzyskania konsystencji ciasta tzw. "mokrego piasku".
16. Wstawić do lodówki kruszonkę na około 40 minut, w czasie wyrastania jagodzianek.
17. Piekarnik nastawić na 180 stopni.
18. Bułeczki posmarować rozbełtanym białkiem i posypać wierzch kruszonką.
19. Wstawić do rozgrzanego piekarnika na 15-20 minut, aż będą rumiane.
20. Wyjąć z piekarnika i ostudzić na kuchennym blacie.
21. Jeszcze ciepłe polać lukrem.
22. Po ostudzeniu podawać lub przechowywać w temperaturze pokojowej do 2-3 dni.
Smacznego! :)



piątek, 21 sierpnia 2015

Tarta jagodowa z Oreo i białą czekoladą

Moja tegoroczna historia z jagodowymi wypiekami jest dosyć długa. Choć na blogu nie pojawiło się jeszcze żadne ciasto z tymi owocami, ja napiekłam się jak nigdy w poszukiwaniu ulubionego i niezawodnego przepisu na fioletowe cudo. Zaczynając od pieczonego sernika, przez ciasta jagodowe, po klasyczne serniki na zimno. Żadne w stu procentach nie spełniało moich oczekiwań - zarówno w sferze wizualnej, jak i smakowej. Już więc szykowałam się, aby rzucić rękawiczki i zupełnie zapomnieć o temacie, skupiając się na innych słodkościach, ale wtem zadzwoniła Mama, życząc sobie na urodziny tarty. Zebrałam się w sobie i z miseczki jagód zachowanej w lodówce podjęłam jeszcze jedną jagodową próbę. Tą niebanalną tartę zrobiłam na spodzie z ciastek Oreo, który od jagodowego aksamitnego kremu, oddzieliłam czekoladową warstwą i przystroiłam owocami z ogródka. Efekt? Niebiański, który z pełną odpowiedzialnością mogę polecić do zrobienia. Nie wymaga dużego nakładu pracy, choć w smaku jest cudowna. :)
Zapraszam! 
Składniki na spód:
150 g ciastek Oreo
40 g masła

Składniki na krem:
250 g serka mascarpone
120 g białej czekolady
1 łyżka soku z limonki 
100 g świeżych jagód (lub mrożonych)
2 łyżki kremu czekoladowego (np. Nutella)

owoce jagodowe do dekoracji ( u mnie maliny i borówki)

1. Masło rozpuścić w rondlu i ostudzić.
2. Ciasta (wraz z nadzieniem) pokroić na mniejsze kawałki i wrzucić do malaksera lub miski blendera.
3. Zmielić na gładką pastę.
4. Dodać do ciastek ostudzone masło i połączyć. 
5. Formę do tarty lub tortownicę o średnicy 18 cm wyłożyć papierem do pieczenia, a boki posmarować masłem.
6. Przełożyć do formy ciasteczkową masę, aby pokrywała dno oraz boki do wysokości około 2,5 cm. 
7. Wstawić do lodówki na czas przygotowywania kremu.
8. Białą czekoladę roztopić w kąpieli wodnej i zostawić do wystudzenia.
9. Jagody zmiksować blenderem na puree i odstawić. 
10. Mascarpone zmiksować, aby się lekko napuszyło i cienkim strumieniem dolewać ostudzoną czekoladę, miksując tylko do połączenia.
11. Dodać jagody, sok z limonki i jeszcze raz krótko zmiksować.
12. Wyjąć spód ciasta z lodówki i posmarować go czekoladowym kremem. 
13. Przełożyć na niego jagodową masę i wygładzić. 
14. Wstawić tartę do schłodzenia na minimum 3-4 godziny.
15. Następnie udekorować wierzch tarty świeżymi owocami i ewentualnie liśćmi mięty.
16. Podawać od razu, najlepiej schłodzoną lub przechowywać w lodówce do 2 dni. /inspiracja
Smacznego! :)


poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Curd z czerwonych porzeczek

Ostatnio publikowany przepis Angie z porzeczkowym curdem przypomniał mi o moich tegorocznych zbiorach, które grzecznie czekały w lodówce na jakieś ciekawe zastosowanie. : ) Oczywiście pomysł bardzo przypadł mi do gustu, zwłaszcza gdy pomyślałam sobie o mnogości zastosowań takiego kremu. Od razu z zapałem zabrałam się do przygotowań i po kilkunastu minutach pracy miałam już w słoiczku cudownej konsystencji krem z czerwonej porzeczki. Okazał się być naprawdę przepyszny i choć oprócz klasycznego lemon curdu wspomnienia z kremami owocowymi miałam raczej średnie - ten zdecydowanie pozytywnie mnie zaskoczył. Bardzo polecam to pyszne, różowe cudo. Pomyślcie jak cudownie smakowałby na pieczywie, z jogurtem jako smarowidło do naleśników? : )
Zapraszam!

Składniki na 1 słoik:
200 g czerwonej porzeczki
80 g drobnego cukru
75 g masła
2 jajka
1 żółtko


1. Porzeczki umyć, obrać i pozbawić szypułek.
2. Umieścić w misce nad kąpielą wodną razem z połową cukru i mieszać, aż puszczą sok i się rozpadną.
3.Następnie przetrzeć przez sitko i ponownie umieścić w misce nad parą wodną.
4. Jajka i żółtko utrzeć wraz z pozostały cukrem, aż cukier się rozpuści.
5. Zmniejszyć ogień i stopniowo, cały czas mieszając dolewać masę jajeczną do porzeczek.
6. Gdy masa będzie jednolita, gotować jeszcze przez 10 minut i mieszać, aż wyraźnie zgęstnieje.
7. Masło pokroić w kostkę i w kilku partiach dodawać do gęstniejącego kremu.
8. Gotowy krem przełożyć do wyparzonego słoika.
9. Przechowywać w lodówce maksymalnie przez tydzień. /receptura od I adore cinnamon
Smacznego! :)






czwartek, 13 sierpnia 2015

Ciasto cytrynowe z białymi porzeczkami

Zapowiada się kolejny piękny dzień. Dużo słońca, radości i czasu z bliskimi który zwłaszcza w wakacje szczególnie trzeba wycisnąć jak cytrynę. : ) Na wspólne popołudnie upiekłam więc pyszne ciasto jogurtowe - proste, domowe, najsmaczniejsze jedzone na świeżym powietrzu. Czasem najprostsze rzeczy okazują się być najlepszymi. Sprawdziło się to właśnie tym razem - ciasto jest wilgotne, puszyste, z cytrynową nutą i kwaśnym porzeczkowym przełamaniem. Mimo, że nie należy do najbardziej skomplikowanych i wyszukanych wypieków, niczego mu nie brakuje. Urodą  również specjalnie nie grzeszy, ale cóż taki już urok owocowych placków. : ) Polecam je gorąco, warto korzystać z owoców póki są dostępne. Jeśli niestraszny Wam piekarnik, śmiało pieczcie! :D
Zapraszam! *.*

 
Przepis na tortownicę 24 cm
Składniki na ciasto:
450 g mąki pszennej 
350 g gęstego jogurtu naturalnego
100 g masła
2 łyżki oleju z pestek winogron
3 jajka 
250 g drobnego cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
skórka starta z 1 1/2 cytryny

350 g białych porzeczek

Składniki na krem: 
250 g serka mascarpone 
60 g białej czekolady
1 łyżeczka soku z cytryny

Składniki na polewę:
40 g białej czekolady 
60 g śmietany kremówki

1. Piekarnik nagrzać do temperatury 170 stopni. 
2. Formę do pieczenia o średnicy 24 cm wyłożyć papierem do pieczenia na dnie, a boki posmarować masłem.
3. Jajka wraz z cukrem ubić na jasną, puszystą masę. 
4. Masło roztopić w rondlu, po czym ostudzić.
5. Do jajek dodać jogurt naturalny, startą skórkę z cytryny, olej oraz ostudzone masło i zmiksować.
6. Na końcu dodać przesianą mąkę wraz z proszkiem do pieczenia.
7. Tak przygotowane ciasto przełożyć do formy.
8. Porzeczki umyć i pozbawić szypułek. a następnie wysypać na wierzchu ciasta lekko dociskając.
9. Formę z ciastem wstawić do rozgrzanego piekarnika na około 60 minut, pod koniec pieczenia sprawdzić patyczkiem czy jest już gotowe. 
10. Upieczone ciasto wyjąć z piekarnika i studzić na kuchennym blacie. 
11. Gdy ciasto ostygnie przekroić je na dwie równe części, w razie potrzeby nasączyć wodą z sokiem z cytryny.
12. Przygotować krem: czekoladę roztopić w kąpieli wodnej i ostudzić. 
13. Mascarpone zmiksować, aby stało się puszyste i cienkim strumieniem dolewać czekoladę stale miksując. 
14. Pod koniec dodać sok z cytryny i delikatnie połączyć łyżką.
15. Spodnią część ciasta wyłożyć na paterę lub talerz i wyłożyć na nią krem. 
16. Przykryć krem drugą częścią ciasta.
17. Następnie białą czekoladę wraz z kremówką roztopić w kąpieli wodnej i rozprowadzić polewę na wierzchu ciasta. 
18. Można również przystroić ciasto świeżymi porzeczkami lub liśćmi mięty. 
19. Wstawić do lodówki do stężenia i podawać. /inspiracja przepisem od Pass the food
Smacznego! :)





poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Oreo milkshake

Puff, jak gorąco! Najwyższa pora na coś dobrego na ochłodę? :)  Póki co jeszcze na własnej skórze nie doświadczyłam największych upałów. Mieszkanie na Północy, wyjazd na Półwysep, kąpiele w morzu i windsurfing złagodziły odczuwanie niemiłosiernego skwaru. Ale lepiej dmuchać na zimne, zwłaszcza, że obecna pogoda ma się jeszcze utrzymać przez najbliższe tygodnie. Piekarnik póki co zostaje w cieniu, a jedyna moja działalność kuchenna ogranicza się do miksowania koktajli i shake'ów oraz przygotowywania lodowych deserów, chociaż i ciasta bez pieczenia z powodzeniem pojawiają się na stole. Póki co, z utęsknieniem czekając na dogodne do pieczenia warunki przygotowuję kolejny smak mlecznego shake'a - Oreo. Znając moją sympatię do wszystkiego co związane z tymi ciastkami, była to po prostu naturalna kolej rzeczy. :D Shake mnie nie zawiódł -  jest aksamitny, puszysty, ciasteczkowy i mleczny, więc idealnie nadaje się do wypicia, gdy żar leje się z nieba i nie ma ochoty na nic innego jak zimny napój lub lody. Śmietankowa pierzynka i czekoladowy sos na jego wierzchu jedynie uzupełniają pełnię szczęścia i tworzą z niego rasowy deser. Bardzo polecam, jako przyjemną alternatywę od licznych lodów i owocowych koktajli. :)
Zapraszam! *.*
Składniki na 2 porcje:
6 ciasteczek Oreo
3/4 szklanki mleka
1 1/2 szklanki lodów śmietankowych (lub czekoladowych)
2 łyżki mleka w proszku

Składniki na wierzch:
150 ml śmietany kremówki
1 łyżka cukru pudru
2 ciastka Oreo

Składniki na sos czekoladowy: (opcjonalnie)
2 łyżki kakao
1 łyżka wrzątku
3 łyżki cukru
1 łyżeczka cukru waniliowego
1 łyżeczka masła

1. Ciasteczka Oreo pokroić na mniejsze kawałki i wraz z połową mleka przełożyć do kielicha blendera i zmiksować.
2. Następnie dodać lody, pozostałe mleko oraz mleko w proszku i dalej miksować, do uzyskania gęstej i puszystej konsystencji.
3. Śmietanę kremówkę ubić razem z cukrem pudrem na sztywny krem.
4. Shake'i przełożyć do szklanek, a śmietanę do cukierniczej szprycy lub rękawa.
5. Dekorować śmietanką wierzch shake'ów.
6. W kąpieli wodnej podgrzewać wodę z cukrem, kakao i masłem.
7. Mieszać masę, aby uzyskać gładką konsystencję polewy.
8. Gdy zacznie wyraźnie gęstnieć zdjąć z kąpieli i zostawić, aż lekko ostygnie.
9. Przy pomocy łyżeczki dekorować polewą shake'i.
10. Podawać od razu lub po schłodzeniu w lodówce.
Smacznego! :)



środa, 5 sierpnia 2015

Wiśniowy placek z budyniową pianką

Już planowałam przygotowanie sernika na zimno, gdy tu nagle okazuje się, że domownicy podnoszą bunt i domagają się upieczenia jakiegoś kruchego ciasta z owocami. Mówiąc szczerze wcale nie byłam zachwycona perspektywą rozmokniętego od owoców ciasta, nie mówiąc już o estetyce takiego wypieku. Jednak co się odwlecze to nie uciecze i z pewnością jeszcze zrobię mojego sernika - pomyślałam, z lekkim grymasem na twarzy zagniatając sporą kulę kruchego ciasta na wypiek. Po drodze przypomniałam sobie  o rozmowie z koleżanką Mamy, która wspominała o "kruchym cieście z pianką z ubitych białek i budyniu, które jak się zacznie piec to się już nie przestaje". A więc upiekłam je. I mówiąc szczerze, było to najlepsze co mogłam wyczarować z tego kruchego ciasta. Budyniowa pianka jest po prostu przepyszna, a zamknięta w warstwach chrupiącego ciasta i przełamana kwaskowymi wiśniami komponuje się idealnie. Myślę, że to ciasto zasmakuje każdemu fanowi słodkości. I z pewnością będzie u mnie jego powtórka, więc koleżanka Mamy miała rację. :D
Zapraszam!



Składniki na ciasto:
450 g mąki krupczatki
250 g masła
5 żółtek 
5 łyżek cukru pudru
2 łyżeczki cukru waniliowego
1 łyżeczka jogurtu naturalnego
2 łyżeczka proszku do pieczenia

Składniki na piankę:
5 białek 
230 g cukru
150 ml oleju słonecznikowego
2 opakowania budyniu waniliowego (lub śmietankowego)

Dodatkowo:
400 g wiśni 
garść czerwonej porzeczki lub malin

1. Mąkę wraz z proszkiem do pieczenia przesiać do miski.
2. Dodać do niej również cukry oraz pokrojone w kostkę masło.
3. Żółtka oddzielić od białek i dodać do masy.
4. Pomieszać przez chwilę łyżką, a następnie zagniatać ręcznie, pod koniec dodając jogurtu.
5. Wyrobione ciasto podzielić na 2 części : 2/3 i 1/3.
6. Formę do pieczenia o wymiarach 20x30 cm wyłożyć papierem do pieczenia, a boki posmarować masłem.
7. Na dno formy wyłożyć 2/3 ciasta i nakłuć widelcem, jeśli ciasto jest dość miękkie wstawić do schłodzenia na 20 minut, resztę ciasta wstawić na ten czas do zamrażarki.
8. Piekarnik rozgrzać do 180 stopni i przełożyć do niego ciasto.
9. Podpiekać spód przez ok. 15 minut, po czym wyjąć i ostudzić.
10. W tym czasie przygotować piankę: białka ubić na sztywną pianę ze szczyptą soli.
11. Pod koniec ubijania dodać do białek cukier w 5-6 partiach po każdej dokładnie miksując.
12. Gdy cukier się rozpuści, dodać przesiany proszek budyniowy i połączyć.
13. Następnie cienkim strumieniem dolewać olej do piany, dokładnie mieszając masę.
14. Tak przygotowaną piankę przełożyć na podpieczony spód i równomiernie rozprowadzić po blasze.
15. Wydrylowane i pokrojone na mniejsze kawałki wiśnie wraz z porzeczkami ułożyć na wierzchu ciasta.
16. Wyjąć z zamrażarki pozostałe ciasto i na zetrzeć na grubych oczkach przykrywając owoce.
17. Obniżyć temperaturę do 170 stopni i piec ciasto przez ok. 40 minut.
18. Po tym czasie uchylić drzwi piekarnika i zostawić w nim ciasto do ostudzenia.
19. Wyjąć ostudzone ciasto, można w tym momencie polukrować jego wierzch lub posypać cukrem pudrem.
20. Podawać od razu lub przechowywać w lodówce do 2 dni. /inspiracja stąd
Smacznego! *.*