O miłości do bezowych tortów wspominałam już nie raz. A kiedy zostanie mi więcej białek po kremie, czy kruchym cieście nawet nie chcę słyszeć o innym ich spożytkowaniu, niż właśnie Pavlovej. Taka prosta klasyka, ale zawsze pysznie wychodzi. Dzisiaj postanowiłam choć trochę urozmaicić moją bezę, dodając do niej kawy. Wyszła idealnie, więc zachęcam do wypróbowania tej wersji.
Zapraszam!
Składniki na bezę:
4 białka
200g cukru
1 łyżeczka octu winnego
2 łyżki kawy rozpuszczalnej
Składniki na krem:
300 ml śmietany kremówki
2 łyżki cukru
1/4 laski wanilii
200g malin
2 łyżki dżemu malinowego
2 łyżki płatków migdałowych
1. Nastawić piekarnik na 150 stopni
2.. Ubić białka ze szczyptą soli.
3. Przygotować miskę z gorącą wodą i ubijać nad nią pianę, dodając stopniowo cukru.
4. Gdy masa będzie sztywna, zdjąć ją znad gorącej wody i dodać do niej łyżeczkę octu i kawę.
5. Na papierze do pieczenia narysować koło i przełożyć na nie bezę.
6. Włożyć do piekarnika i zmniejszyć temepraturę do 110 stopni i suszyć bezę przez 1,5 godziny.
7. Po tym czasie zostawić bezę w piekarniku do wystudzenia na kilka godzin, najlepiej całą noc.
8. Przed podaniem przygotować krem: ubić śmietankę z cukrem i wanilią.
9. Posmarować bezę odrobiną dżemu, a na to nałożyć warstwę śmietany.
10. Na suchej patelni podprażyć migdały.
11. Udekorować bezę malinami i podprażonymi migdałami, podawać.
Smacznego!
Takie bezowego tortu nigdy nie jadłam ale ja bez nie lubię więc pozostaje mi tylko zachwycanie się wyglądem :)
OdpowiedzUsuńWygląda super, muszę kiedyś ten przepis wypróbować...
OdpowiedzUsuńhttp://tastyvariations.blogspot.com/
uwielbiam takie bezowe ciacha:) pycha:)
OdpowiedzUsuńjest taka cudowna! mam nadzieję, że następnym razem wyjdzie mi równie pięknie co twoja :)
OdpowiedzUsuńZachwycająco piękna:)
OdpowiedzUsuńWow wygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuńPavlova to dla mnie królowa deserów,co prawda w wersji z kawą jeszcze nigdy nie jadłam...ale chętnie wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam bezy i..... kawę :)) połączenie zatem jak dla mnie idealne :))
OdpowiedzUsuńPavlova w Twoim wydaniu wygląda obłędnie pięknie :))
kawowa z malinami - mistrzowskie połączenie
OdpowiedzUsuńWyszła idealnie! Pyszotka :D
OdpowiedzUsuńPołączenie bajka, poproszę to cudo ! :D
OdpowiedzUsuńPavlova o smaku kawy jest wspaniała, ale w połączeniu z malinami jeszcze nie próbowałem, chętnie to zmienię :D
OdpowiedzUsuńMoje dziecko ozłociłoby cię za takie zużycie białek. Wygląda przepysznie i choć nie jestem fanką bezowych smakołyków kawowa wersja do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuń