Przywoływania wiosny ciąg dalszy. :) U Was też dzisiaj cały dzień deszczowo? Niestety pogoda w naszym klimacie do stabilnej nie należy i do słonecznych weekendów nie można się przywiązywać, ale i tak czuć już ten pozytywny nastrój nadchodzącej pory roku. Upiekło mi się pyszne muffiny czekoladowe, które dodają dużo energii i radości. Ciasto w stylu brownies z dodatkiem malin, a chociaż nie lubię czekoladowych rzeczy zjadłam parę z dużym apetytem. : ) Są naprawdę dobre. Muffiny wiosenno-letnie, chociaż już teraz idealnie nadadzą się do piknika na majówkę!
Zapraszam!
Składniki na babeczki:
1 szklanka mąki pszennej
1/2 szklanki maślanki
3/4 szklanki cukru
1/3 szklanki oleju
1 duże jajko
100 g gorzkiej czekolady (ew. deserowej)
1 łyżka kakao
odrobina esencji waniliowej
1/2 szklanki malin (mogą być mrożone)
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
Składniki na polewę:
50 g gorzkiej czekolady
1 łyżka śmietany kremówki
1 łyżeczka cukru z wanilią
1/2 szklanki malin i liście mięty do dekoracji
1. Piekarnik nastawić na 170 stopni.
2. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej i ostudzić.
3. Jajko ubić z cukrem na jasną puszystą masę.
4. Dodać do jajka olej, maślankę oraz ostudzoną czekoladę.
5. Wymieszać te składniki przesiewając do ciasta mąkę wraz z kakao i proszkiem do pieczenia.
6. Połączyć ze sobą wszystkie składniki na jednolitą masę i delikatnie wmieszać maliny.
7. Do papilotek nakładać ciasto napełniając do 2/3 objętości.
8. Wstawić do rozgrzanego piekarnika i piec przez przez ok. 20-25 minut, do suchego patyczka.
9. Po tym czasie wyjąć babeczki i ostudzić na kuchennej kratce.
10. Następnie pozostałą czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej ze śmietaną i cukrem.
11. Tak przygotowaną polewą posmarować wierzch babeczek.
12. Udekorować wierzch malinami i liśćmi mięty lub ewentualnie innymi ozdobami wedle uznania.
13. Podawać od razu lub przechowywać w lodówce do 2-3 dni.
Smacznego! *.*
Takie cudowności to ja poproszę<3
OdpowiedzUsuńZapraszam zatem na nie. :)
UsuńPycha!
OdpowiedzUsuńZjadłabym taką babeczkę czekoladową, super wygląda :) U mnie również deszczowo, pochmurnie i wietrznie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że pogoda na majówkę nie może dać ciała. :) Zachęcam bardzo do upieczenia tych babeczek!
Usuńpychotka :)
OdpowiedzUsuńTe maliny pasują tu idealnie! Kradnę jedną ;)
OdpowiedzUsuńA proszę, możesz nawet 3. :)
UsuńUrocze muffinki, super, że z malinami :)
OdpowiedzUsuńAle one śliczne :) wyszły genialne :)
OdpowiedzUsuńO jej jakie piękne ^^
OdpowiedzUsuńJuż je uwielbiam :)
Jakie cudne muffinki :):) pyszności :):)
OdpowiedzUsuńJakie one piękne! <3 Chyba nic nie dodaje babeczkom takiego uroku jak maliny :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, jedne z najbardziej uroczych owoców. :)
UsuńApetyczne te muffinki,zwłaszcza z tym kremem rabarbarowym muszą mieć niesamowity aromat;)
OdpowiedzUsuń