Wiem, że nie mamy teraz sezonu na szarlotki, ale miałam wielką ochotę na to ciasto. Ostatnio w rozmowie Babcia podała mi świetny pomysł, który wydawał się być wręcz ulinarnym objawieniem - szarlotka z różą. Koniecznie musiałam sprawdzić, czy to połączenie rzeczywiście jest udane, więc w piątek po szkole zakupiłam dwa kilo Szarych Renet. Część została skonsumowana już podczas drogi, ale na szczęście ostała się solidna ilość do owej szarlotki. Postawiłam na ulubione kruche ciasto, dużą ilość kwaskowatych jabłek z wodą różaną i bezę. Jakie było moje i rodziny zaskoczenie kiedy przyszło nam próbować ciasto.. okazało się po prostu fantastyczne - orzeźwiające, lekkie, słodkie. Według rodziny - szarlotka wyjątkowa. Aromat róży jest wyczuwalny, ale zupełnie nie dominuje smaku ciasta, więc przepis polecam również tym, którzy za różą nie przepadają. Podsumowując: eksperyment udany i kulinarna intuicja nie zawiodła. :)
Zapraszam!
Składniki na ciasto kruche:
200g mąki
130g masła
80g cukru
3 żółtka
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
łyżeczka skórki z cytryny
Składniki na jabłka:
1kg jabłek (najlepsze Szare Renety)
2 łyżki wody różanej
sok z 1 i 1/2 cytryny
1 łyżka galaretki cytrynowej (opcjonalnie)
100g cukru
odrobina ekstraktu z wanilii
Składniki na bezę:
3 białka
150g cukru
1 łyżeczka soku z cytryny
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
1. Z podanych składników zagnieść kruche ciasto.
2. Formę o średnicy 22-24 cm wyłóżyć papierem do pieczenia, boki posmarować masłem.
3. Pokryć dno i boki blaszki ciastem.
4. Ponakuwać ciasto widelcem i schłodzić w lodówce przez conajmniej 30 minut.
5. Po tym czasie piekarnik nastawić na 180 stopni.
6. Blaszkę z ciastem wstawić do rozgrzanego piekarnika na 10-15 minut do zarumienienia.
7. W tym czasie: obrać i pokroić jabłka w kostkę.
8. Przełożyć do garnka razem z cukrem i pozostałymi składnikami i dusić przez kilka minut, aż puszczą soki.
9. Odlać nadmiar płynu i odstawić.
10. Ubić białka na parze ze szczyptą soli i cukrem na sztywną pianę.
11. Pod koniec dodać mąkę i sok z cytryny, połączyć łyżką.
12. Na podpieczony spód wyłożyć jabłka, a następnie przykryć je bezą.
13. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 100 stopni na ok. 40 minut.
14. Studzić przy uchylonych drzwiczkach piekarnika, następnie wyjąć i ostudzić.
15. Można podawać od razu lub po schłodzeniu 2-3 dni.
Smacznego!
Znowu zachwycasz! Ta beza musi być taka delikatna *.*
OdpowiedzUsuńJest śliczna! No i Szare Renety - moje ulubione! Coś pysznego :) Wpraszam się na kawałek - a nawet na dwa :) Pozdrawiam serdecznie Agata :)
OdpowiedzUsuńPoproszę kawałek, albo i dwa!: )
OdpowiedzUsuńU mnie zawsze jest sezon na szarlotkę :D Wygląda bajecznie, mniam :D
OdpowiedzUsuńZa mną chodziła od dłuższego czasu szrlotka na gorąco z lodami... lody kupiłam, przepis znalazłam... jutro do dzieła !
OdpowiedzUsuńBardzo polecam ten przepis! :)
UsuńNa pewno wyjdzie super!
oooch uwielbiam różane akcenty w wypiekach, ta szarlotka musi być obłędna!
OdpowiedzUsuńpo prostu niebiańska!
OdpowiedzUsuńTe Twoje ciasta zawsze takie bogate <3
OdpowiedzUsuńWow, wygląda pysznie - tyle jabłek w cieście to jest to, co tygryski lubią najbardziej :)
OdpowiedzUsuń