Nawet nie zauważyłam, a już końcówka listopada.. ale to nawet dobrze, bo żaden miesiąc nie jest tak nielubiany jak właśnie ten. Więc osładzam sobie go jak mogę najbardziej. :) Do tej pory średnio lubiłam płatki śniadaniowe, ponieważ brakowało mi w nich tej chrupkości. Ale kiedy cała blogosfera zachwycała się granolą, ja jakoś nie byłam do niej przekonana, nie wierzyłam, że może być tak pyszna! Gdy przeżyłam zatrzęsienie orzechów i płatków owsianych nie było wyjścia i upiekłam sobie granolę. Najbardziej lubię wersję z jogurtem naturalnym, ale świetnie masuje też jako posypka do lodów czy jako kruszonka, czy z mlekiem. Moja w świątecznym już wydaniu, konieczna do spróbowania.
Zapraszam!
Składniki na 2 słoiki:
300g płatków owsianych
50 g płatków ryżowych
1/3 szklanki syropu klonowego
1 szklanka pokruszonych ciasteczek korzennych
2 łyżki miodu
1/2 szklanki wiórków kokosowych
garść orzechów laskowych
1/3 szklanki migdałów mielonych
1/2 szklanki orzechów włoskich
2 łyżki suszonej żurawiny
3 łyżki rodzynek sułtańskich
2 łyżki przyprawy piernikowej
szczypta cynamonu
2 łyżki cukru muscovado
1 białko jajka
1. Orzechy posiekać drobno.
2. Dodać do płatków owsianych, ryżowych, wiórków kokosowych, żurawiny i rodzynek.
3. W garnuszku podgrzać miód, cukier, syrop klonowy, przyprawę i cynamon.
4. Do garnuszka wsypać mieszankę z płatkami owsianymi, aby całość została oblepiona słodką masą.
5. Nastawić piekarnik na 160 stopni.
6. Dodać białko i ciasteczka korzenne.
7. Połączyć całość łyżką.
8. Dużą blachę wyłożyć papierem do pieczenia.
9. Przełożyć na nią granolę.
10. Piec przez ok. 20-25 minut do zarumienienia.
11. Po tym czasie zostawić płatki do wystudzenia, a następnie zamknąć szczelnie w słoiku.
12. Przechowywać można przez co najmniej dwa tygodnie.
Smacznego! :)
Ach, uwielbiam domowe grnaole, muszę sobie zrobić taką piernikową!
OdpowiedzUsuńps. kocham te ciasteczka<3
Też je uwielbiam.. i granole i ciasteczka. :D
Usuńrobisz przepiękne zdjęcia, już nie wspominając o potrawach :)
OdpowiedzUsuńOch, jak miło się czyta takie słowa. *.*
UsuńDziękuję!
A ja ostatnio przygotowałam piernikowe lody, wpis w przygotowaniu. Zapachniało Świętami :)
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić granolę z tymi ciasteczkami <3 Uwielbiam je!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńTak dawno nie robiłam granoli ;)
jak apetycznie! aż chce się złapać na łyżeczkę :)
OdpowiedzUsuńIdealny pomysł na pyszny początek dnia :-)
OdpowiedzUsuńświetne na śniadanie:)
OdpowiedzUsuńMusi być wyborna, na świąteczne śniadanie najlepsza ^^
OdpowiedzUsuńPyszna:)
OdpowiedzUsuńTaka piernikowa musi pachnieć obłędnie! :)
OdpowiedzUsuńMmm musi pachnieć genialnie :)
OdpowiedzUsuń