Parę dni temu na panelu bloga czekała na mnie niespodzianka - jubileuszowe 100 000 razy wspólnie odwiedziliście mojego bloga. :) Dla niektórych z Was, to na pewno skromna liczba, ale dla mnie bardzo cenna i motywująca, zwłaszcza, że od początku prowadzenia wyłączyłam uwzględnianie własnych wyświetleń. Bardzo dziękuję! :* Z tej okazji i z racji sukcesu z poprzednim szpinakowym wypiekiem, postanowiłam jakiś czas temu upiec jeszcze tort z jego dodatkiem, przełożony najpyszniejszym kremem z mascarpone i białej czekolady, który po prostu nie może nie smakować. Wygląda na niedokończony, ale w tym cały jego urok - dzięki temu widoczne są wszystkie zielone blaty ciasta, wygląda rustykalnie i można go zaliczyć do popularnych ostatnio - naked cakes. Z resztą dla mnie, która za tortami raczej nie przepada, to wręcz idealne rozwiązanie. :) Smakuje cudownie. Cytrynowe wilgotne ciasto z ulubionym kremem wykończony malinami - tutaj niczego nie brakuje. Polecam go na zakończenie sezonu malinowego, z pewnością wyjdzie obłędnie i posmakuje nawet sceptycznym gościom. A poza tym, czyż jego nazwa nie jest piękna?
Zapraszam! *.*
Zapraszam! *.*
Przepis na tortownicę 18 cm
Składniki na ciasto:
300 g mąki pszennej luksusowej
3 duże jajka
450 g mrożonego szpinaku
230 g drobnego cukru
190 ml oleju kokosowego (lub z pestek winogron)
skórka i sok z 1/2 cytryny
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Składniki na krem:
500 g serka mascarpone
2 tabliczki białej czekolady
sok z 1/2 limonki
Dodatkowo:
150 g świeżych malin do dekoracji
1. Szpinak przełożyć na sitko i zostawić do całkowitego odmrożenia.
2. Odcisnąć od nadmiaru płynu, a następnie przy pomocy blendera zmiksować na gładką pastę.
3. Piekarnik nagrzać do temperatury 180 stopni.
4. Jajka ubić z cukrem na jasną, puszystą masę.
5. Dodać do nich olej, jogurt oraz sok i skórkę cytrynową, a następnie delikatnie wmieszać do masy szpinak i dokładnie wszystko połączyć.
6. Przesiać do masy mąkę z proszkiem do pieczenia i wymieszać łyżką.
7. Formę do ciasta wyłożyć papierem do pieczenia na dnie, natomiast boki zostawić.
8. Przelać masę do formy i przełożyć do rozgrzanego piekarnika na około 60 minut, do tzw. "suchego patyczka".
9. Studzić ciasto przy uchylonych drzwiczkach piekarnika, a gdy całkowicie wystygnie przełożyć na kuchenny blat i przykryć folią spożywczą.
10. Odstawić na kilka godzin lub całą noc.
11. Następnego dnia roztopić białą czekoladę w kąpieli wodnej i zostawić do ostudzenia.
12. Mascarpone zmiksować, aby się napuszyło i dodawać stopniowo, cienkim strumieniem ostudzoną czekoladę.
13. Zmiksować mascarpone z czekoladą na sztywny krem.
14. Ciasto przekroić na 4 równe blaty - wybrzuszenie z wierzchu zostawić i pokruszyć.
15. Na talerzu lub paterze układać 1 blat ciasta i nasączyć go likierem.
16. Przełożyć na ciasto 1/4 kremu i wygładzić przy pomocy noża.
17. Analogicznie postępować przy następnych trzech blatach ciasta.
18.Wierzch ostatniego blatu posypać okruchami ciasta i udekorować świeżymi malinami.
19. Schłodzić w lodówce przynajmniej 6 godzin, a następnie podawać.
20. Przechowywać w lodówce pod przykryciem maksymalnie przez 3 dni. /źinspiracji
Smacznego! :)
Gratuluję z okazji 100 tysięcy odwiedzin :)
OdpowiedzUsuńA tort fantastyczny! Bardzo ciekawie wykorzystałaś szpinak :)
Dziękuję, ale to Wasza zasługa. :)
UsuńJest śliczny!!! Chętnie bym spróbowała jak smakuje :)
OdpowiedzUsuńWyglada fantastycznie! I te kolory... cudo :)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor, i chyba dzięki temu też tort wygląda jeszcze lżej.
OdpowiedzUsuńbardzo mnie się podoba moda na "gołe torty", mają swój urok:)
Nazwa tego ciasta jest rewelacyjna, od razu zapada w pamięć :) Z masą na bazie białej czekolady musi smakować pysznie... I gratuluję dobicia takiej okrągłej liczby wyświetleń! ;)
OdpowiedzUsuńObłędny. Jestem nim zachwycona :-)
OdpowiedzUsuńObłędny. Jestem nim zachwycona :-)
OdpowiedzUsuńObłędny. Jestem nim zachwycona :-)
OdpowiedzUsuńFajny, zdrowy akcent nadałaś temu ciastu :)
OdpowiedzUsuńgratuluję odwiedzin i fanów! :)
OdpowiedzUsuńA tort, boźku cudo! <3
piękny ci wyszedł! :)
Ale ma piękny kolor!
OdpowiedzUsuńKolor marzenie! :)
OdpowiedzUsuńGratuluje, tort wygląda wyśmienicie :D
OdpowiedzUsuńBoski :)
OdpowiedzUsuńGratulacje ! Cudny torcik ! :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny wygląd! :) Nie wiem czemu ale jak patrze na ten Twój tort to jakoś mnie uspokaja :) Chętnie bym spróbował kawałeczek.
OdpowiedzUsuńPiękny! Robiłam z podobnego ciasta muffinki, a tort mam na liście do zrobienia!
OdpowiedzUsuńU mnie też są szpinakowe babeczki trzy posty niżej. :)
Usuńhttp://tajnikismaku.blogspot.com/2015/09/babeczki-szpinakowe-z-malinami-i-biaa.html
Fantastyczne ciacho, zbieram się żeby je zrobić, może w końcu.. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Cię ostatecznie przekonam, bo warto. :D
Usuńwygląda rewelacyjnie! :)
OdpowiedzUsuńA co z jogurtem?
OdpowiedzUsuń