Nie powiem, bardzo lubię te wszystkie zimowe słodkości, pyszne ciasta z kremem i ciężkie, wilgotne, z polewą, czekoladą lub wszystkim na raz. Ale już w maju przychodzi taki moment, kiedy po prostu oczekuje się czegoś orzeźwiającego, owocowego, najlepiej bez użycia piekarnika. :) Wiosenno -letnie fale gorąca przypominają mi o najlepszych lodowych deserach, które uwielbiam i pochłaniam w naprawdę dużych ilościach. Sama ograniczałam się do tej pory do przygotowania domowych lodów, ewentualnie sorbetów, które niestety nie wychodziły równie aksamitne co te sklepowe. Ogółem lody z dodatkiem owoców zawsze nie mroziły mi się tak ładnie, a przecież najlepsze lody to te owocowe, prawda? :) Wobec tego, gdy zobaczyłam cudowne semifreddo z malinami na blogu Sosny od razu nie miałam wątpliwości co będzie czekało w zamrażarce na moich bliskich na weekend. Kusiła przede wszystkim elegancka forma podania tych lodów, które bez problemu można zaserwować na przyjęciu gościom, dodatkowo pyszne połączenie smakowe śmietanki i malin musiało się udać. Od siebie dodałam jedynie pokruszone bezy w warstwie śmietanowej i odrobinę rabarbaru, bo akurat miałam pod ręką. Bardzo polecam.
Zapraszam!
Składniki na warstwę malinową:
300 g malin (użyłam mrożonych)
250 ml śmietany kremówki
100 g cukru drobnego
2 żółtka
1 jajko
Składniki na warstwę śmietankową:
250 ml śmietany kremówki
50 g cukru
2 żółtka
1 jajko
kilka małych bezików
Dodatkowo:
maliny oraz pokruszone bezy do dekoracji
1. Maliny umyć, jeśli są mrożone to zostawić na durszlaku, aby usunąć nadmiar wody.
2. Zmiksować je blenderem na gładką masę i odstawić.
3. Żółtka razem z jajkiem umieścić w kąpieli wodnej razem z cukrem i ubijać przez 5-7 minut do uzyskania jasnej, puszystej masy.
4. Następnie zdjąć z kąpieli i miksować jeszcze kilka minut, aż masa będzie miała temperaturę pokojową.
5. Śmietanę kremówkę ubić na sztywny krem, dodać do niej maliny, pomieszać.
6. Następnie dodać żółtka do kremówki i delikatnie, ale dokładnie połączyć do uzyskania jednolitej masy.
7. Keksówkę wyłożyć papierem do pieczenia lub folią spożywczą (na spodzie i bokach).
8. Przelać masę do formy, wygładzić wierzch łyżką i wstawić do zamrażarki na około 1 godzinę.
9. Na 15 minut przed końcem tego czasu przygotować warstwę śmietankową: Kremówkę ubić na sztywny krem i odstawić.
10. Żółtka razem z jajkiem i cukrem umieścić w misce nad kąpielą wodną i miksować przez 5-7 minut, aż masa będzie jasna, puszysta i gęsta.
11. Zdjąć żółtka z kąpieli wodnej i miksować jeszcze przez około 7 minut, aż zawartość osiągnie temperaturę pokojową.
12. Połączyć kremówkę z żółtkami i dodać pokruszone drobno beziki.
13. Wyjąć z zamrażarki malinową warstwę i przelać delikatnie na nią śmietankową masę (również można przekładać masę przy pomocy łyżki).
14. Ponownie umieścić formę w zamrażarce na co najmniej 12 godzin.
15. Przed podaniem obrócić formę do góry dnem i położyć deser na pólmisku lub talerzu, oddzielając od papieru.
16. Udekorować wierzch pokruszonymi bezami, świeżymi malinami lub liśćmi mięty i podawać. Kroić przy pomocy noża zanurzonego w wrzątku. / przepis od Krainy Sosny
Smacznego! *.*
Pięknie Ci wyszło! Moje gratulacje :)
OdpowiedzUsuńDorzuciłbym kilka listków mięty do dekoracji ;p
Wiadomo, trochę zieleni idealnie pasowałoby na wiosnę. ;) Dzięki za pomysł na pyszny deser!
UsuńJa najbardziej lubię jesienne smaki. Szarlotki, dyniowe drożdżowce, korzenne przyprawy <3 ale muszę przyznać, że już nie mogę się doczekać tych wszystkich lżejszych owocowych wypieków. ;) cudny ten deser, jak w moim ogródku pojawią się maliny to chętnie go zweganizuję. A gdzie ten rabarbar? W warstwie malinowej?
OdpowiedzUsuńTak, dodałam małą łodygę rabarbaru w miejsce części malin. :)
UsuńWygląda cudownie :):)
OdpowiedzUsuńCudowne :)
OdpowiedzUsuńSłodkie! Nigdy nie jadłam smerfemido :)
OdpowiedzUsuńHaha, Twoja nazwa tego deseru podoba mi się jeszcze bardziej. :)
UsuńCałkiem fajna modyfikacja! XD
UsuńPrzepięknie to wygląda, aż chce się jeść! :D
Ale kolory!<3
OdpowiedzUsuńŚwietne semifreddo :) Genialne połączenie kolorów :)
OdpowiedzUsuńCudowności, też mam ochotę na takie orzeźwienie :)
OdpowiedzUsuńTeż się w nim zakochałem na blogu Sosny, Twoje wygląda równie cudownie <3
OdpowiedzUsuńwygląda przepięknie!
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje. Zgaduję, że musiało być przepyszne! :)
OdpowiedzUsuńWow ! Świetny ! ;)
OdpowiedzUsuńMistrzostwo świata!
OdpowiedzUsuń