Wrzesień blogowy rozpoczynam z poślizgiem. I chyba do października raczej będzie w kratkę. Tęsknię za pieczeniem, przygotowywaniem deserów czy samymi deserami, a też za blogowaniem. Cóż. Nie wszystko mamy na miejscu, czasem trzeba się przenieść, dostosować. Na razie prowadzę koczowniczy tryb życia. Jak wreszcie gdzieś się 'osiedlę' to i ze mną, i z blogiem się polepszy.
A tu jeszcze letni sernik, kremowy, na kruchym spodzie, posypany grubą warstwą kakao. Bardzo pyszny.
Zapraszam!
Składniki na spód: (forma 24cm)
150g mąki krupczatki
75 g masła
1 jajko
2 łyżki cukru pudru
esencja waniliowa
1. Zagnieść ciasto z podanych składników.
2. Uformowaną kulkę schładzać w lodówce przez conajmniej pół godziny.
3. Wyjąć ciasto, rozwałkować i rozłożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
4. Piekarnik nastawić na 180 stopni.
5. Piec w rozgrzanym piekarniku przez 10-15 minut, do zarumienienia ciasta.
Składniki na sernik:
800g twarogu mielonego
300 g śmietany 12%
230g cukru pudru + 2 łyżki
4 jajka
esencja waniliowa
kakao
1. Twaróg zmiksować z cukrem, 150g śmietany i cukrem, esencją waniliową.
2. Dodawać po jednym jajku, dokładnie mieszając po każdym z nich.
3. Wymieszać składniki do połączenia.
4. Gotową masę przelać na podpieczony spód i piec przez 45 minut.
5. Do reszty śmietany dodać 2 łyżki cukru pudru i połączyć.
6. 10 minut przed końcem pieczenia przelać śmietankę na sernik i wstawić z powrotem do piekarnika.
7. Uchylić drzwiczki piekarnika, po 5 minutach wyjąć ciasto, ostudzić.
8. Schłodzić w lodówce przynajmniej 2 godziny i podawać posypany dużą ilością kakao.
Smacznego!
PS. Mam nadzieję, że o mnie nie zapomnieliście. : )
oczywiście, że nie zapomniałam!! zachwycasz mnie dziś tym cudnym sernikiem *-*
OdpowiedzUsuńale pięknie wygląda. uwielbiam serniki! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam serniczki! Chętnie spróbuję nowojorską wersję :)
OdpowiedzUsuńSkoro częstujesz takim pysznym sernikiem, to mogę czekać na Ciebie spokojnie ;)
OdpowiedzUsuńsernik pierwsza klasa :) mogę kawałek ? :P
OdpowiedzUsuńWygląda mega kusząco!
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do blogowania i nęcenia nas takimi słodkościami :)
Z malinkami? Pyszności! Chętnie podkradłabym kawałek do porannej kawy :)
OdpowiedzUsuńsernik wygląda wspaniale! lekko jak to piórko! :)
OdpowiedzUsuńSerniki uwielbiam, więc Twojemu mówię TAK!
OdpowiedzUsuńakurat TEGO sernika nigdy nie robiłam chociaż mam zapisany :P
OdpowiedzUsuńjest wspaniały :) muszę też się w końcu na niego skusić :) powodzenia!
OdpowiedzUsuńooo.. aleś przepis tutaj zamieściła! Cudeńko, mmmm :)
OdpowiedzUsuńPiękny sernik, uwielbiam je piec:)
OdpowiedzUsuńwygląda nieziemsko, wow :)
OdpowiedzUsuńnic tylko zakochać się w tym smaku ;)
OdpowiedzUsuńKusicielka z Ciebie wielka. Niestety awaria piekarnika skazuje mnie abstynęcję wypiekową, ale przepis zachowam.
OdpowiedzUsuńTaką mam ochotę ostatnio na dobry sernik... Z chęcią porwałabym jeden kawałek Twojego :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA skad twarog w New York City? Ja po twarog musze jezdzic do Kanady. Ja sprobuje twoj przepis tylko nie wiem czy te piorka to musza byc od tej samej kury co znosila jajka?. Pozdrowienia z regionu Buffalo-Niagara Falls.
OdpowiedzUsuńpodpisano : lobuz